Pewnego czerwcowego dnia zamieszkał z nami sześciotygodniowy kocurek, który urodził się na ulicy. Igor nadał mu imię Króla Lwa - Simba. A kilka dni później dołączyła do Simby jego siostra, nazwana później Fioną (imię znane wielbicielom Shreka:))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
W końcu coś nowego :)
Śliczny kotek :)
Przepraszam, kotki!!! :)
Prześlij komentarz